środa, 4 lutego 2015

Państwo Islamskie

Od razu mówię, że jak ktoś ma słabe nerwy
i nie chce słuchać o przemocy,
to niech nie czyta tego posta!
 
Wczoraj zamiast się uczyć, oglądałam konferencję live amerykańskich generałów z ministrami, która została zwołana w trybie natychmiastowym zaraz po tym jak ISIS (Państwo Islamskie) opublikowało filmik, na którym uwiecznili scenę palenia żywcem Jordańskiego pilota. Nie wiem czy Polska telewizja cokolwiek mówi w temacie tego, co dzieje się na terenie Iraku, Syrii, Jordanii, Libanu, Libii, Egiptu, Lewandy i w innych obszarach objętych zamieszkami. Od jakiegoś tygodnia śledziłam całą historię rozwoju ISIS i tego, co Ci popaprańcy wyprawiają, aż kulminacyjny moment nadszedł wczoraj, kiedy godzinę siedziałam z płaczem przed laptopem nie wierząc w to, co zobaczyłam. Film nakręcony jakby miał startować w konkursie o Oskara, zbliżenia na topiącą się twarz, nawet krzyków ofiary sobie nie darowali. Nie wiem jaką bestią trzeba być, aby wsadzić kogoś DO KLATKI, oblać benzyną i wylać ścieżkę, która prowadzi do ów klatki, a potem rytualnie pochodnią zapalić wszystko w pizdu, śledzić drogę ognia i oglądać jak człowiek pali się żywcem. Myślałam, że to wszystko trwa dużo szybciej. Najpiew Jordańczyk miotał się na stojąco, potem padł na kolana, złapał się prętów klatki i dopiero wtedy zszedł, chwilę przed tym jak skóra zaczęła się topić. Następnie zasypali go gruzem, aby ugasić ogień. Myślałam, że takie coś jest tylko w filmach i minęło bezpowrotnie razem z czasami średniowiecza, kiedy palono "czarownice". Mam żal, że pomimo tego, iż Stany prędzej czy później rozgonią towarzystwo, to nie zgotują im takiego samego losu. Nic tylko dół wykopać i podpalić ich tam wszystkich razem, bo kula w łeb czy lina na szyję, to zbyt szybka i zbyt łagodna śmierć. Mam nadzieję, że ktoś wpadnie na pomysł, aby żołnierzom rozdawać tabletki z cyjankiem, jak to było w II wojnie światowej, to oszczędzi im upokożenia, w razie, gdyby zostali złapani.

Ścinanie głów to pikuś przy tym spaleniu. Pikuś, że ów głowy kładą na auta i tak z nimi jeżdżą. Nie wiem jakim trzeba być upośledzonym człowiekiem, aby żywić się takimi zbrodniami. Nie chcę krakać, ale jak ISIS tak dalej będzie zaczepiało świat (non stop porywają kogoś zagranicznego i publikują filmik z egzekucją), to w końcu z lokalnych zamieszek urodzi się to w III wojnę światową. Japonię już zaczepili, Australię i Stany też. Australia ze Stanami już robi naloty i pomaga Kurdom, do tego Arabia Saudyjska, Jordania, Emiraty Arabskie, Francja, Kanada i Anglia + mnóstwo innych krajów arabskich. ISIS liczy tylko 80 tysięcy żołnierzy (w tym pewnie dzieci, bo ostatnio nawet na obronę jakiegoś miasta wystawili nieletnich! Hitler to robił pod koniec wojny, jak już nie miał kim walczyć, więc wniosek z tego, że i ISIS ma uszczuplone zaplecze.) Nie wiem tylko dlaczego dopiero teraz zaczynają się za nich zabierać, skoro ISIS istnieje już iks czasu, a takie coś tępi się od zarodka!! W dodatku Państwo Islamskie nie trudni się w niczym tak cudownie jak w napadaniu cywilów. Wysadzili bombkę w hotelu, na pustyni zabili 700 niewinnych beduinów, którzy z tym wszystkim mają tyle wspólnego, co chrząszcze z produkcją miodu. Naprawdę brak mi słów i jestem cała rozgoryczona, że to wszystko już tyle trwa (od roku ISIS działa na własną rękę, wcześniej działali z Al-Ka'idą), a najgorsze, że prawdopodobnie będzie trwało drugie tyle! Niby to mnie nie dotyczy, ale czuję się za to w jakimś stopniu odpowiedzialna. Siedzę na dupie w państwie, w którym dzięki bogu nic się nie dzieje, kiedy inni mają odcinane głowy i są paleni żywcem tylko dlatego, że nie akceptują tyranów, który wymarzyli sobie, że stworzą państwo, które nawet nie ma swojego terytorium! A wiecie co jest najlepsze? Że do ISIS rekrutują się też popaprańcy z Europy i Stanów, jadą tam i czerpią przyjemność z tych okrutnych zbrodni. Gdzie jest jakikolwiek bóg?

3 komentarze:

  1. Problem jest chyba taki, że im bardziej w nich uderzysz, tym większy opór będą stawiać. Czasem mam wrażenie, że nigdy się nie poddadzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nikt w nich nigdy na powaznie nie uderzyl, a trzeba to zrobic, bo przyzwalanie na barbarzystwo tylko sprawia, ze sie ono rozprzestrzenia + za wykroczenia naleza sie reperkusje..

      Usuń
  2. Wciąganie cywilów w jakiekolwiek akcje zbrojne to jest, przepraszam za wyrażenie, największe skurwysyństwo, jakie istnieje. A świat pewnie standardowo ogarnie się, jak będzie już za późno. Niestety.

    OdpowiedzUsuń