poniedziałek, 3 listopada 2014

Nie wierzę w śmierć

Zawsze mam wrażenie, że nigdy nie reaguję prawidłowo na wiadomość o czyjejś śmierci. Zawsze włącza mi się pustka i ani nie jestem w stanie powiedzieć czegoś pocieszającego, ani konstruktywnie tego skomentować. Zwyczajnie to do mnie nie dociera i mam wrażenie, jakby ta osoba nadal gdzieś była, chodziła po ziemi i zwyczajnie egzystowała, bo przecież jej śmierci na własne oczy nie widziałam. Mam wrażenie, że takie osoby mimo wszystko zawsze będą dla mnie w jakiś sposób żywe, jakby miały kiedyś jeszcze raz przejść zaraz obok.

Czemu taki smutny wstęp? Dwa dni temu mój przyjaciel ze Stanów, z którym miałam angielski i historię, popełnił samobójstwo. Nie, nie był to chłopak typu emo. Wręcz przeciwnie. Gwiazda szkoły, futbolista z tytułem mistrza stanu w footballu amerykańskim, licznymi wyróżnieniami w baseballu i zasługami w szkole. Liceum skończył z paskiem, studiował farmację, pracował i uczył dzieci baseballa. No i bam, nie ma go. Miał 21 lat. Zostawił dziewczynę, z którą był ponad 4 lata, dwójkę rodzeństwa, rodziców oraz dziadków. Odszedł jako drugi, tuż po babci. "Fajny" prezent zrobił rodzinie na Halloween. Smutno mi, ale mimo wszystko po prostu nie wierzę, że go nie ma.

Próbuję skupić się na lipidach, ale coś czuję, że w środę położę to koło. Biochemio, sio!

3 komentarze:

  1. Hej. Trafiłam tu po raz pierwszy, ale pewnie zostanę na dłużej. Co do reakcji na śmierć, to ja mam podobnie. Zanim to do mnie dotrze, minie kilka godzin, czasem dni.
    Pamiętam, że gdy dowiedziałam się o śmierci dziadka, oglądałam film. Mama odebrała tel, to poszłam do niej, bo zaczęła się denerwować, przytuliłam ją, chwilę popłakałyśmy, ale jakby to do mnie nie doszło. Wróciłam do pokoju, skończyłam oglądanie i dopiero gdzieś tydzień później, przed pogrzebem dotarło do mnie, że więcej już dziadka nie zobaczę.
    Przykro mi z powodu Twojego przyjaciela. :(

    Mimo wszystko życzę powodzenia w środę! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Najgorzej kiedy umierają ludzie w takim wieku...
    Ale niestety, nic nie zrobisz, trzeba skupić się na swoim.
    Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jest to trochę zastanawiająco straszne, że właśnie tacy ludzie popełniają samobójstwa? Po których nikt nigdy by się nie spodziewał..

    OdpowiedzUsuń