piątek, 2 czerwca 2017

[164] Died too soon

Dwa dni przed egzaminem jeden z kolegów wziął, był i przedawkował. Teraz leży na sądówce. Nie wiem co mam powiedzieć, nie wiem jak to skomentować, jakoś to do mnie nie dociera, bo jeszcze w czwartek przyszedł do mojej grupy odrabiać pediatrię.

A radiologię ZDAŁAM, także hip hip hurra, prawdopodobnie (tfu tfu nie zapeszająć!) nie będę miała żadnych poprawek. :-D Jeszcze tylko zaliczenie z farmakologii klinicznej, która jest u nas wrzodem na dupie, egzamin z mojej znienawidzonej otolaryngologii i najulubieńszej sądówki <3, trzy ostatnie ćwiczenia z medycyny paliatywnej, otolaryngo i gastroentero i.... nie, wcale nie wakacje. Jeszcze praktyki... bleh.

PS. Książka z radiologii jest pierwszą, którą na tych studiach przeczytałam od deski do deski. ;o

PS2. Sny dwa dni po tym jak je miałam, spełniły się połowicznie. Jestem wiedźmą. xD




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz