Maj będzie miesiącem egzaminów i zaliczeń, coś czuję, że będę się potykała na każdym jednym teście. xd Od czego by tu zacząć będąc w totalnej dupie...? :-D Od początku wydawałoby się najrozsądniej, ale gdzie był ten początek..
Wakacje chyba spędzę pod banderą United States of America, mam plany wrócenia do swojego high school, potem z najlepszą przyjaciółką zrobić road trip do Arizony, gdy będzie już jechała z powrotem do college'u, stamtąd na Florydę i rejs po Karaibach, mam nadzieję, że wszystko gładko pyknie. <3
Swoją drogą zaczynam powoli dostawać pierdolca od wszystkich naokoło, którzy sraki dostają o moją specjalizację. Wybrałaś w końcu? Ty się porządnie zastanów, to decyzja na całe życie! Nie chcę żebyś była rzeźnikiem, bądź doktorem! Blah blah blah.. Tak w ogóle to smutno mi na myśl, że jeszcze trochę i pomacham uczelni na do widzenia. Mogłabym być wieczną studentką. Teraz po głowie chodzi mi żeby w międzyczasie na prawo pójść, w Stanach taki tor jest coraz bardziej popularny, hm.. Tak w ogóle to popełniłam chyba dość spory błąd, bo z taką wredną buźką byłabym dobrym prokuratorem, a tu do pacjenta się odezwać nie można, bo zaraz sraka będzie, że ci bezczelni "służbiści zdrowotni" nie służą tylko odpyskowują jak się na nich frustracje wylewa, ech.
No muzyka jak najbardziej świetna. Mogę ją słuchać non stop i nigdy się nie nudzi.
OdpowiedzUsuń