Przejechałam się tramwajem. Nie ma rzeczy, która nakłoni mnie na przesiadkę do mpk. Pomijam smród, ścisk, opóźnienia, sapanie wiecznie niezadowolonych ludzi i patolę, którą nie stać na słuchawki, więc uraczają swoją żałosną muzyką wszystkich naokoło. Śmieszne jest to, że cebula jeździ publicznym środkiem komunikacji CODZIENNIE i nie zna podstawowych zasad pt. "najpierw się wysiada, potem wsiada" łamane na "zdejmij plecak, bo nikt nim po mordzie dostawać nie chce." Niektórzy ewidentnie mają mózg tylko i wyłącznie w celach czysto dekoracyjnych.
Na uczelni nic ciekawego. Tak mało mam zajęć, że jeszcze trochę, a zapomnę, że studiuję. xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz