Do przedostatniego kolokwium z mikrobiologii zostało 12h. Trzy obszerne tematy. Czas, start. :DD
PS. Wiem, że pewnie uwalę, ale może akurat trafię z nauką w to, co dadzą. *proszeeee*
Update [14.03]
Niestety nie ma tak dobrze. Pamięć fotograficzna mnie zawiodła i pomyliłam górną część drugiej kartki notatek z trzecią i takim oto sposobem zmieszałam Bordetellę z Brucellą. W dodatku profesor stwierdziła, że "fimbriae, capsule and endotoxins" jest not specific i mimo, że jako virulence factors są one poprawne, to chodziło jej o coś bardziej specyficznego (w sumie ma to sens, mogłam się domyśleć, że mam być szczegółowa.) Rozwaliły mnie pytania o antybiotyki, bo nie spodziewałam się, że będą o nie pytać, ponieważ ta część jest już dawno za nami, no ale jak widać wszystko, co było wstecz, obowiązuje także teraz. xD Było też podchwytliwe pytanie o prewencję gonnococcal infection u niemowlaków; możliwe odpowiedzi zawierały krople i maści, większość dała odpowiedź z kroplami, ja dałam maść i fakt, była to maść, ale wybrałam zły antybiotyk. ;< Ciekawe skąd to pytanie wytrzasnęli, bo ani Lippincott, ani prezentacje nie zawierały tej informacji. Może w Murrayu jest ta informacja? Mimo wszystko nabiłam jakieś 50%, więc brakło mi tylko 10%, aby zdać, chlip chlip.
Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDasz radę!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne jest to twoje mieszanie angielskiego z polskim, naprawdę to lubię. :) Ja we wtorek mam zamiar zmierzyć się z zaliczeniem z parazytów i czuję, że cokolwiek nie napisze, to będzie not specific :D
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze! NadAL trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuń