Podzielę się radosną nowiną, bowiem
ZDAŁAM PRAKTYCZNY Z HISTOLOTKA!! <3
Biochemię mam już całą zaliczoną, więc do przyszłego semestru się nią nie będę martwiła. Ajajaj! Jeszcze tylko w poniedziałek pisemny z neuroanatomii, w piątek ostatnie koło z fizjologii i KONIEC. Czyli sesja.
A teraz trochę spraw przyziemnych. Zadziwia mnie moja upartość i trzymanie swego. Cieszę się, że co postanowię, to robię. I nadal będę praktykowała "jedna szansa, nie wybaczaj, nie zapominaj."
A teraz trochę spraw przyziemnych. Zadziwia mnie moja upartość i trzymanie swego. Cieszę się, że co postanowię, to robię. I nadal będę praktykowała "jedna szansa, nie wybaczaj, nie zapominaj."
"Koniec, czyli sesja" :D Wspaniale napisane :D
OdpowiedzUsuńGratulacje! :D
OdpowiedzUsuńGratulacje!!
OdpowiedzUsuńDość szybko u Was ta sesja wypada, prawda? Zazdroszczę, ja wakacje mam dopiero od końca czerwca ;//
W tym roku mój rok ma szczęście, bo 12 czerwca kończyć, to rzeczywiście fart. Albo co roku tak będzie ze względu na to, że wszyscy są z innych krajów i też chcą wrócić do domu. Za rok okaże się czy uczelnia myśli o studentach czy to tylko przypadek, że teraz nam się tak szczęśliwie złożyło. A Tobie tej sesji późnej współczuje, do tego potem praktyki dochodzą, niektórym poprawki we wrześniu i summa summarum nie ma wakacji. ;//
UsuńCały lipiec akurat przeznaczam na praktyki, ale mam też znajomych, którzy mają sesję do połowy lipca, tym to dopiero można współczuć...
UsuńJa już od połowy czerwca będę walczyła. Sesja do połowy lipca - powiesić się idzie. xd
Usuń