Kilka dni temu napisałam, że u mnie sesja dobiegła już końca i jako pierwsza w historii zakończyła się na pierwszych terminach. Wcale nie zarywałam nocy. Spałam po 8-12h. W międzyczasie dwa dni przed egzaminami zachorowałam na dobre, więc nawet nie było czasu na powtórki. Chyba od teraz będę inaczej podchodziła do egzaminów. Nie można dać się zwariować, a chyba im bardziej nam zależy, tym bardziej wiatr wieje w twarz. No chyba, że to rzeczywiście ten bekon z facebooka, którego trzeba było polubić w 10 sekund, aby zdać sesję za pierwszym razem. xD
Trzeba wierzyć w swoje siły i szczęście. Jestem wielką fanką teorii, że sami kierujemy losem. Wyobraźcie sobie, że na ustnym egzaminie spośród 200 możliwych pytań, modliłam się o swoje ulubione i bam, 0,5% szans na wyciągnięcie odpowiedniego kartonika stało się rzeczywistością. Dzień przed egzaminem rozmawiałam z przyjaciółką ze Stanów i pocieszała mnie, że "the Universe has a way of making sure things work out how they should." Miała rację.
Będę tęsknić za prowadzącym terminatorem z dermatologii. Polubiłam tę katedrę mimo, że ani egzamin praktyczny ani teoretyczny nie były za przyjemne. Na praktyku trafił mi się pacjent niezdiagnozowany, prawdopodobnie z rakiem, którego nazwy nawet google nie wyszukuje, więc wtf? Egzamin z higieny i epidemiologii jakimś cudem zaliczyłam, choć nie wiem jak to się stało, bo jak się okazało; osobno trzeba było zaliczyć część z higieny, osobno z epidemo. xD Było zadanie z liczenia ryżu wyhodowanego na hektarze ziemi i trzeba było powiedzieć dla ilu osób na rok go starczy... :-D To chyba po to, abym miała jak zagadać swojego przyszłego pacjenta aka rolnika. Oceny oczywiście nadal nie znam, bo pani profesor dorównująca wiekiem Gandalfowi nie obsługuje komputerów, więc ocenę poznam dopiero, gdy index trafi z powrotem do rączek właścicieli, klap klap.
Trzymajcie się i wypoczywajcie!
A to ciekawe - my nawet higieny nie uświadczyliśmy ;D. Może to i dobrze, patrząc na to jak wyglądała epidemiologia (całe szczęście to było tylko zaliczenie).
OdpowiedzUsuńJa odważnie nie polubiłam bekona z fejsa i też jakoś sesja poszła :D
OdpowiedzUsuńGratki!
A mnie higiena i epi czeka w czerwcu :<