Jako że jestem wiernym kibicem polskiej siatkówki, to w niedzielę miałam zaszczyt przeżyć chwile, które skutecznie doprowadziły mnie do zdarcia gardła. Z tego miejsca pragnę wyrazić słowa gratulacji, podziękowania i uznania dla naszych wspaniałych siatkarzy! Szkoda, że ostatnie i jakże przystojne elementy starej siatkówki, jeszcze tej, którą pamiętam z 2006 roku, powoli będą znikać z ekranów. Ponadto chciałabym zaznaczyć, że dziwnie jest mieć świadomość, że Ci "Panowie" z ekranu są w moim wieku, więc teoretycznie mogliby być kolegami z ławki. Niby nic nowego, bo przydarzyło mi się kończyć klasę gimnazjalną z vice-mistrzami świata koszykówki, ale im nie kibicował cały kraj, kiedy zdobywali medal. Ci są zdecydowanie bardziej medialni. I naprawdę było miło, kiedy znajomi z krajów, z którymi Polacy grali mecze, pisali na facebooku "let's see who's gonna be better" etc. :) Najśmieszniejszy jednak był moment, kiedy podczas oglądania meczu nagle usłyszałam słowa jakże mądrego, amerykańskiego komentatora, który stwierdził: ".... bo siatkówka to polski sport narodowy!" Taaa... gdyby on tylko wiedział, kto jest naszą dumą narodową. xD
PS. Wzięło mnie na lekką innowację bloga. Nie pasuje mi czcionka, pomocy! Proszę o rady w sprawie wielkości i samego jej wyglądu.
PS. Wzięło mnie na lekką innowację bloga. Nie pasuje mi czcionka, pomocy! Proszę o rady w sprawie wielkości i samego jej wyglądu.