środa, 18 maja 2016

[116] Prop of internal diseases - practical exam

Egzamin praktyczny z interny mimo obaw przebiegł pomyślnie. Dostałam dwóch pacjentów, jeden z problemem płuc, drugi z sercem. W płucach astma oskrzelowa, z sercu stenoza zastawki aortalnej; dostałam olśnienia, w końcu zaczęłam słyszeć coś więcej niż tylko pum pum pum pum pum, sukces. xD Taka z siebie dumna byłam, że przez dwa dni nic i nikt nie był w stanie mi zepsuć nastroju! Później jeszcze wpadło kilka kontrolnych pytanek typu co powoduje obrzęk, jakie są abdominal signs, jak je sprawdzić, gdzie i co nam powiedzą, na co będzie się skarżył pacjent z astmą i kilka innych pierdołek tego typu, więc lajcik!

Choroby zakaźne ostatnio przeorały nas na całego. Biochemia wróciła i trochę rozłożyliśmy się na łopatki, wstyd na całego, ale podobno każde zajęcia tak wyglądają, więc trzeba się uzbroić na zaginanie. Na początku prowadząca super żarcikiem rzuciła "przepraszam za spóźnienie, to się więcej nie zdarzy, a wiecie czemu? Bo to moje jedyne zajęcia z Wami, kolejne będziecie mieli z kimś innym." Dobry humor z rana dał ogromną nadzieję na przyjemne spędzone 3 godziny zajęć.

Na diagnostyce laboratoryjnej robiliśmy pięć ćwiczonek związanych z krzepliwością, CRP i żelazem. Nuda, nuda, nuda. Biochemia część druga. Mieszanie, dolewanie, mierzenie, czekanie, czekanie, czekanie, (...) czekanie. Czasami nawet 40 minut bezczynności, bo się inkubuje jakaś probówka. Całe szczęście, że zostały jeszcze tylko 2 zajęcia. Podobno test końcowy rozwala na części pierwsze, ale tym martwić będę się potem... :-D

Farmakologia daje o sobie znaki. Na ostatnich zajęciach mieliśmy teścik, jako dziecko szczęścia idealnie się wstrzeliłam w pytania, więc jest nadzieja na zwolnienie z egzaminu z recepty, bo średnia powinna przekroczyć 4,0 bez problemu, hip hip hurra! Żeby nie było zbyt wesoło, w następnym tygodniu kolokwium z ostatniej części materiału. Plus jest taki, że zawiera to, co teraz pisaliśmy, więc będzie mniej nauki, minus jest taki, że CNS nie jest moją mocną stroną, więc obawiam się, że czasu może mi nie starczyć. [*]

Załatwiłam sobie termin na praktyki, jak co roku tryskam entuzjazmem..

2 komentarze:

  1. Wow ale super ci idzie dziewczyno! Oby tak dalej! A jak tam idzie ci zalicznie USMLE?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Utrwalam wiedze, na egzamin sie zapisze pewnie w nastepnym roku. Nie chce sie spieszyc, poniewaz nie mozna go poprawiac, wiec lepiej nie robic tego na wariackich papierach. ;/

      Usuń