Kiedyś to musiało nadejść, więc here we go, nie chce mi się uczyć. Zakazy mnie jutro zjedzą żywcem. Chyba, że wszyscy prowadzący umarli/mieli/będą mieć wypadek/bomba spadnie na szpital, bo to tak u mnie jest, że jak potężnie nie chce mi się uczyć, tzn, że jednak kolokwium z jakiegoś powodu nie będzie. xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz