Kiedy myślę sobie, że poziom niemożliwego na mojej uczelni został już dawno osiągnięty, nagle wydarza się coś, co udowadnia, że jednak myliłam się. Wykładowcy stąd chyba rzeczywiście nie mają rodzin. Patofizjo u dwóch grup w piątki kończy się o 21:20, a fakultet z sądówki zaczyna o 5:45 rano. xD
BOŻE, NO ZMIŁUJ SIĘ!
Brak słów. Trzeba to zgłosić do dziekana. Jak ktoś dojeżdża to musi wstać o 3
OdpowiedzUsuńWatpie, aby kogokolwiek to interesowalo. Pewnie dojezdzajacej osobie kazac beda wybrac inny fakultet.
Usuń21:20...?! Przecież to jest zbójectwo w czystej postaci..
OdpowiedzUsuń