Mój Maleńki zaraz skończy rok.
18 sierpnia zawitał tu pierwszy post.
Czas tak szybko leci.
Przez ostatnie kilka miesięcy dorobiłam się kilkunastu książek z angielskiego. Jestem w szoku, że męczy mnie aż tak zaawansowane zbieractwo. Trochę się tłumaczę tym, że przecież muszę mieć na czym ludzi uczyć, aczkolwiek zdrowy rozsądek podpowiada, że wystarczyłyby góra trzy...
A tu podsumowanie freshman year. (1 rok)
Pod względem nauki byczę się strasznie, natomiast jeśli chodzi o życie prywatne i "zawodowe", to motorek włączył mi się w zadzie. Wszędzie mnie pełno, do domu trafiam tylko na noc. xD Zaraz jadę do Warszawy, więc może w końcu będę miała czas na zajrzenie do Graya. Z okazji urodzin bloga jadę na wakacje. Akurat tak się złożyło, że wyjeżdżam dokładnie 18stego. This has to be a good sign.
Pochwalę się też, że moja najlepsza przyjaciółka z liceum dostała się właśnie do Arizony do college'u na studia, o których marzyła i opowiadała o nich już te 3 lata temu. Kim będzie? Uwaga, uwaga... ASTRONAUTKĄ! Kozacko, nie? :)
Pochwalę się też, że moja najlepsza przyjaciółka z liceum dostała się właśnie do Arizony do college'u na studia, o których marzyła i opowiadała o nich już te 3 lata temu. Kim będzie? Uwaga, uwaga... ASTRONAUTKĄ! Kozacko, nie? :)